niedziela, 18 sierpnia 2013

Rap Monster - Talent Show




Za kilka minut miałaś wyjść na scenę , aby ukazać ludziom oraz jury swój talent .  Talent . No właśnie . Twoje szczęście , a zarazem przekleństwo . Wolałabyś zapomnieć sytuację z przed kilku dni . Nie wierzysz , że TA osoba mogła Ci to zrobić . Właśnie teraz wróciłaś myślami do tamtych chwil , w tym momencie całe ciepło rozlało ci się po ciele .
Tydzień temu .
- Co zrobiłaś ?! – Wykrzyczałaś  do szczęśliwej koleżanki .
- Ja ? Nic , jedynie ci pomogłam . – Odpowiedziała .
- No to dziękuje za taką pomoc . – Powiedziałaś wstając z kanapy – A teraz dobranoc , bo jest wieczór . Idź do domu – Dodałaś , machając teatralnie ręką , aby poszła w stronę drzwi .
 * Ale przyjaciółka… Nie! Egoistka, a nie przyjaciółka. Ciekawe jak ona by zareagowała. Hmm… Powinnam sprawdzić czy można z tego zrezygnować. *
Włączyłaś pośpiesznie laptopa i …
*NIEEEEEE! Nie, nie, nieeee! Czy ona zrobiła to celowo? Powiedziała mi o moim uczestnictwie w ostatnich minutach rezygnacji. Będę musiała pomyśleć nad ‘czymś zaskakującym’ dla mojej ‘przyjaciółki’. Ach… czuję, że moje pasmo ‘szczęścia’ właśnie się rozpoczęło. A tak w ogóle co to „” ma być? *
Zmęczona całym tym myśleniem , odłożyłaś go na miejsce i poszłaś spać  . Następnego dnia cały swówolny czas spędziłaś , na myśleniu jaką piosenkę mogłabyś zaśpiewać . Jeśli byłaś już zapisana to chciałaś zrobić bardzo dobre wrażenie . Zawiodła byś się na sobie , jakbyś się nie dostała dalej . Pod wieczór byłaś przygotowana . Miałaś jakąś koreańską piosenkę , ponieważ bardzo dobrze znałaś ten język , bo od małego rodzice zapisali Cię na lekcje koreańskiego .
 W dniu twojego występu , wstałaś zdenerwowana . Nie spodziewałaś się , że będziesz się tak stresować . W pośpiechu zjadłaś małe śniadanie , po czym wyszłaś z mieszkania , aby nie spóźnić się w miejsce castingu .  Czekałaś na przystanku , bo do przyjazdu autobusu było około 10 minut . Po czasie wsiadłaś  do swojego transportu i zajęłaś pierwsze , lepsze miejsce od okna . Wsadziłaś słuchawki w uszy , puszczając swoją piosenkę , aby przypomnieć sobie jej tekst .  Niekontrolowanie zaczęłaś śpiewać , zapominając o otaczającym Cię świecie . Gdy piosenka się skończyła , zauważyłaś że ludzie dziwnie się na Ciebie patrzą . Z pośpiechem zdjęłaś słuchawki .
- Mianhe – Zaczęłaś przepraszać wokół siebie .
Lecz ku Twojemu zdziwieniu , oni zaczęli klaskać . Patrzyłaś się na nich pytająco , gdy jakiś chłopak zaczepił Cię mówiąc że bardzo im się podobało . Zażenowana wysiadłaś na swoim przystanku i zauważyłaś , że chłopak który siedział obok Ciebie właśnie podąża za tobą , czyli na miejsce castingu . Po 10 minutach drogi byłaś już na miejscu , razem z tym samym chłopakiem , który szedł za Tobą . Weszliście oboje do korytarza , gdzie było bardzo dużo ludzi . Aż nie mogłaś zliczyć , zostawiając tą myśl poszłaś po naklejkę na ubranie z Twoim nazwiskiem i numerkiem . Siedząc i czekając na swoją kolej znudzona zaczęłaś szukać szatyna wśród tłumu ludzi . Na marne , ponieważ nie zdołałaś go znaleźć . Teraz wpatrywałaś się na innych uczestników i wsłuchiwałaś się w ich głosy . Po godzinie oczekiwania , nareszcie mogłaś wejść na scenę . Właśnie w taki sposób doszłaś do tego momentu w życiu . Poczułaś , że twój brzuch zaraz wybuchnie ze zdenerwowania . Uścisnęłaś mocniej mikrofon , który trzymałaś w dłoni i zrobiłaś zdecydowany krok w przód . Spojrzałaś na jury i zobaczyłaś tego samego chłopaka z autobusu . Dopiero teraz uświadomiłaś sobie że to Rap Monster z BTS . Stałaś na środku sceny , a playback rozbrzmiał po całej sali .Piosenka szła bardzo dobrze , lecz w refrenie poczułaś duży ból w głowę , upadłaś na plecy i ujrzałaś jasne światło …
W tym momencie czułaś , że ktoś ciągle ściska twą dłoń i słyszałaś jakieś nieznane Ci głosy . Wciąż bolała Cię głowa .
Obudziłaś się w białym pomieszczeniu , a dokładniej zapewne w szpitalu . Chciałaś wstać z  łóżka , lecz od razu poczułaś lekki ból z tyłu czaszki .
- O ! Już się obudziłaś . – Usłyszałaś dosyć niski męski głos . Spojrzałaś w stronę drzwi . Ujrzałaś ciemnowłosego chłopaka , który stał seksownie oparty o ścianę .
- Mmm – Odpowiedziałaś niepewnie . W jego obecności czułaś się skrępowana , ponieważ od początku był w twoim typie . Teraz przypomniałaś sobie , że to ten sam chłopak z autobusu i jury .  – Znamy się ? – Dodałaś pytając .
- Nie , ale spotkaliśmy się w autobusie i na castingu . –Podszedł do Ciebie siadając na twoim łóżku – Możesz mówić mi Rap Monster – Wyciągnął do Ciebie dłoń .
- _____ - Powiedziałaś również wyciągając rękę do uścisku . Gdy wasze dłonie się dotknęły  poczułaś miłe mrowienie , które przeszło całe twoje ciało .  – Wiesz może , jak się tu znalazłam ? – Spytałaś , poprawiając bandaż na głowie .
- Ach , no tak . Trochę dziwna sytuacja . – Odpowiedział , uśmiechając się pod nosem . – Kiedy miałaś występ i szło Ci bardzo dobrze , jakaś część oświetlenia z sufitu spadła i trafiła Ci w głowę . – Słysząc to bardzo się zdziwiłaś . – Ale już się lepiej czujesz ? – Zapytał ciemnooki . Na jego twarzy można było zauważyć troskę i zmartwienie .
- Ne , dziękuje że pytasz . – W czasie rozmowy , pielęgniarka weszła do Sali i poprosiła aby chłopak na chwilę wyszedł z pomieszczenia . Gdy kobieta wyszła , on nie wszedł . Zaciekawiona powodem dlaczego nie wrócił wyszłaś na korytarz . Jego już nie było , lecz pod drzwiami zastałaś niebieską karteczkę .
Musiałem jechać do pracy . Mianhe .
Jeśli czegoś potrzebujesz , dzwoń : ***********
Uśmiechnęłaś się pod nosem , bo to oznaczało że pierwszego dnia już zdobyłaś jego numer . Później posmutniałaś , bo zdałaś sobie sprawę , że on bardziej się o ciebie martwi i współczuje Ci , niż się zakochał .  Tego samego dnia popisaliście ze sobą do późnego wieczora , lecz poprosił cię abyś do niego na razie nie pisała bo „ praca „ . Opuścić szpital miałaś dopiero za 5 dni , więc zapewne będziesz się nudzić . Monsterowi się nie narzucałaś , dlatego przez następne dni nie pisałaś do niego smsów a on do Ciebie . Było Ci przykro , że Cię olał . Ostatni dzień , cieszyłaś się , że powrócisz do swojego normalnego , monotonnego życia . Już wychodziłaś , pchając za sobą walizkę gdy przed sobą ujrzałaś tego samego szatyna co nie cały tydzień temu . 
 - Annyeong  ____ ! – Krzyknął w twoją stronę chłopak . Ty do niego pomachałaś do niego i od razu podeszłaś .
- Co ty tutaj robisz ? – Spytałaś zaciekawiona .
- Przyszedłem po Ciebie , bo gdzieś Cię zabieram ! – Oznajmił ciemnooki , po czym wziął od Ciebie walizkę .
Wsiadłaś do jego granatowego auta i pojechaliście .
- Na pewno się już dobrze czujesz ? – Zapytał .  W tej podróży to pytanie padło chyba już sto razy .
- Ne , wszystko dobrze . – Odpowiedziałaś zerkając na niego . Było widać , że nad czymś myślał i ewidentnie był zdenerwowany . Czegoś się bał . – O co chodzi , czym się denerwujesz ? – Spytałaś po krótkiej ciszy .
- Ja ?! Niczym – Odpowiedział , jąkając się jeszcze bardziej . Po nie całej godzinie byliście już na miejscu , w jakimś lesie . Weszliście do jego środka , już nic nie wiedziałaś innego oprócz drzew które otaczały Cię z każdej strony . Nie bałaś się takich miejsc , lecz była godzina 20.00 i robiło się już ciemno . Po chwili ujrzałaś miejsce , w którym położony jest koc i jedzenie .
- Omo ! Nie musiałeś tego przygotowywać – Powiedziałaś do niego , po czym obdarzyłaś go mocnym uściskiem . Po chwili się opanowałaś , bo przypomniałaś sobie że w ich kraju nie ma takiego zwyczaju . – Mianhe .
- Nic się nie stało – Odpowiedział ciemnowłosy , nerwowo uśmiechając się . Szłaś za nim , lecz wreszcie zatrzymaliście się i usiedliście na miejscu . Chłopak podał ci jabłecznik na talerzu . Ugryzłaś kawałek , aż rozpływał się w ustach .
- Oppa to jest wyśmienite ! – Wykrzyczałaś . Po zjedzonym posiłku , siedzieliście cicho i podziwialiście gwiazdy na niebie .
- ______ - Powiedział cicho chłopak .
- Ne ? – Odpowiedziałaś .
- Uwielbiam twój głos . – Stwierdził . Dobrowolnie słysząc to uśmiechnęłaś się . Po kilku minutach podziwiania gwiazd , poczułaś że powieki stają się ciężkie , więc pozwoliłaś im całkowicie opaść . Po kilku minutach , twoja głowa mimowolnie opadła na ramie chłopaka . Zostaliście w takiej samej pozycji aż do rana  .
________________________________________________________________
Scenariusz z mojego drugiego bloga, którego usuwam
~Rin

2 komentarze: