piątek, 23 sierpnia 2013

Myungsoo - Wróg czy luby ?




Scenariusz dla Edyska0924

 - Co za beznadziejny dzień ! - Powiedziałaś zdenerwowana pod nosem . Zdegustowana całą tą sytuacją wyszłaś ze stołówki trzaskając drzwiami jak najmocniej . Bez przerwy pocierałaś chusteczką o swoją ulubioną bluzkę i udałaś się w stronę pobliskiej łazienki .
 O dziwo była ciepła woda , ponieważ w tej szkole trudno się o nią doprosić . Próbowałaś zmyć ciemną plamę po sosie . - Kim Myung Soo , przysięgam że wkrótce obije twoje dobrze zbudowane ciało i nieskazitelną buźkę ! - Niekontrolowanie wykrzyczałaś  na całe pomieszczenie , patrząc na siebie w odbiciu i robiąc przy tym naprawdę żenującą minę . * Boże _____ , czemu o nim tak dobrze mówisz ? * - Pomyślałaś w głębi swojego lekko zacofanego jak na dzisiejszy wiosenny dzień mózgu . Otwartą dłonią walnęłaś się w twarz zostawiając przy tym kilka kropel wody na czole . Znałaś MyungSoo od pewnego czasu , od początku liceum . Minęło dwa lata , byliście dopiero w połowie waszej jakże przyjaznej znajomości . No właśnie , przyjaznej . Tak naprawdę nie wiesz i nie pamiętasz co mu zrobiłaś , ale od pewnego momentu staliście się dla siebie wrogami . Gdy któreś spojrzało na swego przeciwnika to tylko i wyłącznie z jego wzroku można było wyczytać chęć mordu . Nic nie miałaś do jego osoby , aż do rozpoczęcia się tego miesiąca - kwietnia . Zaczął robić Ci na przekór i złość , miałaś tego dość . Twoje nerwy nie były dość mocne i zawsze mówiłaś , że się na nim zemścisz . Jednak twoje serce było za dobre i zawsze gdy próbowałaś obmyślić plan , kończyło się na wyrzutach sumienia .
 Nie jednokrotnie próbowałaś go znienawidzić , niestety przez jego nieskazitelną cerę , hipnotyzujące , czekoladowe spojrzenie , lekko zadarty nosek i jakże seksowne usta doprowadzały cię zawsze do palpitacji serca . Mocnym ruchem zakręciłaś kurek od kranu przypominając sobie że masz ze sobą drugą bluzkę .
 Po skończonym doprowadzaniu się do porządku opuściłaś łazienkę i wróciłaś do sali w której czekała twoja paczka , a w niej z niewiadomych przyczyn twoje zauroczenie i w jednym wróg . Z trudem poczłapałaś na miejsce , by nikt nie miał do Ciebie pretensji o to że nie przyszłaś . Podchodząc do swego miejsca spotkań , inaczej stołu ujrzałaś jak twoi znajomi w towarzystwie pana ' doskonałego ' świetnie się bawią i razem śmieją się z żartów . Twoja twarz stała się natychmiastowo czerwona , a paznokcie o mało nie przebiły twych dłoni w uścisku pięści . Podeszłaś do grupki i głośno odchrząknęłaś teatralnie przystawiając pięść do ust . Szybko zlustrowałaś każdego z wyjątkiem MyungSoo . Twe lodowate i obojętne spojrzenie zatrzymało się na jego twarzy i wzrokiem pochłaniało całe jego ciało .
 - O _____ już przyszłaś ! Siada ... - Nie dokończyła twoja koleżanka , ponieważ dopiero teraz zauważyła , że przy stoliku nie ma miejsca dla Ciebie . Z irytacji przewróciłaś oczami , po czym zauważyłaś że luby przygląda Ci się uważnie z uśmiechem na ustach . Niestety nie umiałaś określić czy był to przyjazny uśmiech , czy raczej szyderczy i drwiący .
 - Nie ważne ... i tak muszę iść do biblioteki . - Odpowiedziałaś najbardziej obojętnie jak tylko umiałaś . Spojrzałaś na ciemnookiego jeszcze raz by znów spojrzeć na niego od góry do dołu .
- Co jak co ,ale Twoich efektów z siłowni nie widać .. - Dogryzłaś mu uśmiechając się przy tym naprawdę drwiąco . Wyczekiwałaś reakcji chłopaka , który po chwili skrzyżował ręce na klatce piersiowej . Zauważyłaś jak jego twarz robi się lekko czerwonawa , dłonie powoli zaciskają się w pięści , a on z coraz większą trudnością próbuje powstrzymać się od wstania z miejsca , podejścia do Ciebie i powiedzieć coś również chamskiego . Tak jak przypuszczałaś , twój plan wytrącenia go z równowagi został zaakceptowany z wielkim wiwatem . W duszy całą twa osoba skakała z radości , lecz na zewnątrz próbowałaś grać opanowaną i zdeterminowaną do dalszej ' walki ' . Szatyn nienawidził tych tematów , a co dopiero jak chodziło o jego osobę . W każdym wolnym momencie biegał na bieżni i podnosił ciężarki , aby jego szczupłe ciało nabrało perfekcyjnie zarysowanych mięśni . Nie rozważając tego co przed chwilą się stało , odwróciłaś się na pięcie zostawiając zirytowanego eLa za sobą .

*~*~*~*

Któregoś pochmurnego i ponurego dnia siedząc w ławce na ostatniej godzinie wychowawczej . niecierpliwie wyczekiwałaś dźwięku dzwonka . Poczułaś , że coś małego uderzyło w Twoją głowę . Rozejrzałaś się za siebie by znaleźć winowajcę , lecz niestety nikt nie wyglądał podejrzanie razem z twym wrogiem , który bacznie obserwował wiatr szalejący za oknem . Zbita z tropu spojrzałaś na podłogę , by ujrzeć co Cię trafiło . Koło twojego plecaka leżała mała zgięta w kulkę karteczka z zeszytu . Chwyciłaś ją po kryjomu , tak aby twoja pani nauczycielka tego nie zauważyła i ostrożnie rozchyliłaś papier , żeby zobaczyć treść .

 Po tej lekcji spotkajmy się na tyłach szkoły . ~L

Po przeczytaniu wiadomości do końca lekcji męczyły Cię pytania . Po co się chcę spotkać ? Dlaczego ja ? Czego chce ? Powinnam tam iść ? Nie zważając na dalsze postanowiłaś , że pójdziesz tam choćby z czystej ciekawości . Naprawdę gryzło Cię to po co mu byłaś , od kilku dni po tym jak dogryzłaś mu z tą siłownią i mięśniami zachowywał się jak wielce obrażony mały chłopczyk .
 Wreszcie rozbrzmiał dzwonek , a cały korytarz i inne łączniki zaczęły tętnić nastoletnimi rozmowami i żartami . Każdy w pośpiechu wybiegał ze szkoły , by cieszyć się wolnością . Jako jedyna osoba szłaś pod ' prąd ' , by wyjść tylnymi drzwiami na boisko . Tam właśnie miałaś spotkać się z swoim ideałem , który naprawdę często cię drażnił .
 Gdy byłaś na miejscu usiadłaś na betonowych schodkach , żeby poczekać na ' księcia ' , który Cię tu poprosił , a teraz sam się spóźnia . Patrzyłaś w ziemie ściskając w rękach ten sam kawałek papieru który dostałaś na ostatniej lekcji . Poprawiłaś swój sweterek , ponieważ dzisiaj naprawdę dosyć mocno wiało . Spojrzałaś na niebo , a na nim chmury . Zapowiadała się okropna ulewa ...
 Usłyszałaś kroki za krzakiem obok twojego miejsca siedzenia , podskoczyłaś ze strachu lecz wciąż z uwagą przyglądałaś się temu miejscu . Po chwili ujrzałaś MyungSoo ... bez bluzki ?! Teraz to dopiero byłaś zbita z tropu . Wytrzeszczyłaś oczy ze zdziwienia .
 - M-MungSoo ... Gdzie Ty masz bluzkę ? - Powiedziałaś , w ogóle nie trzymając z nim kontaktu wzrokowego .
 - Mówiłaś , że wcale nie mam mięśni , więc chciałem Ci to udowodnić . - Podchodził do Ciebie coraz bliżej , a Ty siedząc na zimnym betonie zastygając bez ruchu .
- Cz-Czekaj ! - Krzyknęłaś wystawiając ręce przed siebie by nie podchodził . Głowę miałaś zupełnie w inną tronę niż chłopak , dlatego wcale go nie widziałaś . Nagle zamiast czuć zimny wiatr na dłoniach poczułaś coś twardego , a zarazem miękkiego . Zaczęłaś ten obiekt macać i poczułaś lekkie górki . Nie wiedząc co to obróciłaś głowę w stronę chłopaka .
- Oj ... Mianhe ! - Krzyknęłaś zrywając się z miejsca stając na równe nogi . Zauważyłaś , że kąciki ust szatyna podnoszą się , tak jakby podobało mu się to , że go w jakiś sposób obmacywałaś . Ze speszenia zakryłaś swoimi dłońmi twarz i kazałaś mu się natychmiast ubrać . W tej samej chwili zimne krople deszczu spadające z nieba zaczęły się nasilać . Znów spojrzałaś w górę , uśmiechnęłaś się do siebie , bo uwielbiałaś taką pogodę . Potem poczułaś , że czyjaś dłoń dotyka twojej , a później mocne szarpnięcie . Biegłaś razem ze swoim ... znajomym ? Tak . Mogłaś go teraz tak nazwać ponieważ już Ci nie dogryzał za co byłaś mu wdzięczna . Wbiegliście do szkoły , aby uchronić się przed zmoknięciem .
- Moment na dworze ,a ty już jesteś taka przemoczona . - Westchnął z oburzeniem L . - Masz - Dodał podając Ci jego suchą czarną bluzę .
- Nie narzekaj . Sam kazałeś mi tam przyjść i nie dziękuje , a teraz przepraszam bo muszę iść do domu . - Posłałaś mu lekki nieśmiały uśmiech i wyszłaś z budynku .
 Poczułaś jak krople spływają po twojej twarzy zostawiając na niej prawie niewidoczne ślady . Z pleców ściągnęłaś swój plecak , aby później umieścić go nad głową . Usłyszałaś za sobą bieg , więc spojrzałaś za siebie i zobaczyłaś zdyszanego MyungSoo podpierającego się rękoma o nogi .
- Zaczekaj ! - Ledwo wydyszał .
Zrobił Ci się go żal , więc postanowiłaś dać mu swoją wodę . * Pewnie chce mu się pić . * - Pomyślałaś , po czym podałaś mu butelkę  z napojem . Chłopak spojrzał na Ciebie z wyraźnym zaskoczeniem , lecz po chwili chwycił plastik wypijając prawie całą jej zawartość .
 Odwróciłaś się w swoją stronę i poszłaś do przodu . Ciemnooki od razu dorównał Ci kroku i zarzucił na twe plecy czarną bluzę . Teraz byłaś zmieszana jego zachowaniem , raz jest miły , a na następny dzień chamski . Nie wiedziałaś po co za Tobą szedł jeśli go olewałaś , czemu akurat za Tobą a nie inną ?
 Szliście w ciszy , ale widziałaś że szatyn wciąż spogląda w Twoją stronę .
- Nie patrz się tak na mnie . - Powiedziałaś lodowato .
- Ja ? Nie patrzyłem . - Odpowiedział drapiąc się z tyłu głowy . - Wiesz ...- Dodał po chwili niezręcznej ciszy . - Odprowadzę Cię do domu . - Spojrzałaś na niego z zaskoczeniem . Chłopak nieśmiało się uśmiechnął i spojrzał na czubki swoich butów , by zakamuflować rumieńce .  Dzisiaj go nie poznawałaś . był strasznie miły i na swój sposób słodki . Podążaliście do domu wciąż w ciszy . On speszony , Ty zbita z tropu jego zachowaniem . Postanowiłaś skorzystać z sytuacji . Nie miałaś problemu w bajerowaniu chłopców . Zbliżyłaś się do niego tak , aby wasze dłonie się wzajemnie dotknęły . Po kilku sekundach tak właśnie się stało , spojrzałaś na chłopaka , który znów się uśmiechnął nie mając pojęcia że to widzisz . * Chyba mu się to podoba  * Uznałaś , że dalej będziesz działaś . Jednym zdecydowanym ruchem chwyciłaś go za rękę i w tym momencie poczułaś dziwne uczucie jakiego nigdy nie miałaś . Teraz to Ty się zarumieniłaś , uśmiechając się po kryjomu . MyungSoo splótł wasze palce , bawiąc się nimi . To było coś ... Dwoje ludzi trzymających się za ręce podążało wolnym krokiem w deszczu .

*~*~*~*

- Proszę , to jest dres moje brata . - Powiedziałaś podając ubrania chłopakowi . Przecież nie zostawisz go na tej ulewie całego zmokniętego . - Tak jest łazienka . - Dodałaś pokazując na białe drzwi .
- Ale wiesz , że nie musisz tego robić ? - Spytał chłopak zmierzając do łazienki . Ty tylko dopowiedziałaś mu cichym ' Mhm ' i poszłaś sama doprowadzić się do porządku . Założyłaś szare dresy , białą podkoszulkę i związałaś włosy w luźnego koka .

*~*~*~*

 Wszedłem do łazienki , która była w odcieniach brązu i beżu z akcentami czerni . Spojrzałem na siebie w odbiciu lustrzanym . Uśmiech nie schodził mi z twarzy . Wziąłem szybki prysznic rozmyślając o tym jak nasze dłonie z ____ się połączyły . Wtedy gdy jej dotknąłem przeszedł mnie dreszcz , który był bardzo miły . Ułożyłem mokre włosy i wyszedłem z pomieszczenia . Zobaczyłem dziewczynę mych marzeń w kuchni , patrząc na nią zamarłem .

*~*~*~*

 Zrobiłaś herbatę , abyście chodź trochę się rozgrzali . Postawiłaś 2 czerwone kubki na drewnianym stole i usiadłaś rozmyślając czemu L wybrał akurat Ciebie . Przecież dobrze widziałaś , że w kręgu jego znajomych zawsze był oblegany przez piękne dziewczyny .
- O już wyszedłeś . Chodź zrobiłam herbatę . - Powiedziałaś o dziwo cichym i spokojnym głosem .
MyungSoo uśmiechnął się po czym wykonał twoje polecenie . Przez cały spędzony czas w kuchni nie zamieniliście ze sobą ani jednego zdania . Ty dlatego , że bałaś się cokolwiek powiedzieć , a on najwyraźniej nie miał tematu . Gdy kończyliście pić spojrzeliście na siebie w tym samym momencie przez co moment zamienił się w kilka minut .Gdy w końcu się ocknęłaś wstałaś z krzesła by pozmywać naczynia .
- Idź do salonu , zaraz do Ciebie dołączę .

*~*~*~*

 Szedłem długim malinowym korytarzem , aby dotrzeć do dużego salonu . Już od drzwi zauważyłem komodę , a na niej pełno ramek ze zdjęciami . Była na nich _____ , jej rodzina i znajomi . Zawsze uśmiechnięta od ucha do ucha .  Patrząc na te wszystkie wspomnienia zrobiło mi się smutno , ponieważ uświadomiłem sobie że ja takiego życia nie mam . Rodzice ciężko pracują , a koledzy przyjaźnili się ze mną ze względu na sławę . W tym momencie przyszła do mnie ____ .

*~*~*~*

 Zaproponowałaś obejrzenie TV , aby wam obu się nie nudziło . Usiedliście obok siebie . Szatyn oparł rękę o tylne oparcie za Twoimi ramionami  , ty natomiast siedziałaś po turecku . Poczułaś coś na swoim lewym ramieniu , więc postanowiłaś zobaczyć co to , jednak MyungSoo uniemożliwił Ci to . Ujął Twój podbródek tak , abyś na niego spojrzała ,
- Lubisz mnie ? - Spytał wpatrując się w ciebie tymi brązowymi oczyma .
- Jeśli mi nie dokuczasz to ... jesteś nawet znośny . - Odpowiedziałaś i w tym samym czasie chłopak łobuziarsko się uśmiechnął . Nagle zaczął się coraz bardziej do Ciebie przybliżać , lecz Ty szybkim ruchem odsunęłaś się od niego podchodząc do okna i patrząc na pogodę za szybą .
- Zrobiłem coś nie tak ? - W jego głosie usłyszałaś obawę i smutek , słyszałaś że podszedł do Ciebie .
-Nie , tylko ...
- Tylko ? - Powtórzył twoje ostatnie słowo , zupełnie jakby Cię pośpieszał do wypowiedzenia odpowiedzi .
- Ty mnie nie lubisz . - Wciąż  stałaś do niego odwrócona plecami . - Dziś chyba tu przenocujesz . - Oznajmiłaś w pełnym spokoju .
- Co ?! - Chyba źle to odebrał , bo od razu objął Cię w pasie . - Tak szybko ? - Zapytał ruszając znacząco brwiami .
- Nie ... Pabo ! Jest ulewa , koła aut są zupełnie zalane przez wodę z ulicy .
- Ach , wybacz . To zabrzmiało dwuznacznie . A Twoi rodzice ?
- Przychodzą ... - Nie dokończyłaś zdania , bo właśnie w tym momencie usłyszałaś otwieranie drzwi wejściowych . - Teraz - Szepnęłaś .
Popchnęłaś chłopaka do korytarza  - Drugie drzwi od lewej . - Powiedziałaś i oboje popędziliście w wyznaczone miejsce . Akurat teraz L musiał się do Ciebie odwrócić , a Ty ze swoim pechem upaść na niego i go pocałować . Na szczęście nie w usta , lecz w nos co trochę śmiesznie wyglądało . Oboje zamarliście w miejscu , jednak słysząc coraz głośniejsze kroki zerwaliście się z podłogi i pobiegliście do twojego pokoju .
 MyungSoo niemal poleciał za łóżko , by nikt go nie zauważył . Niestety zahaczył ręką o półkę z której spadły wszystkie twoje ramki , pluszaki , perfumy i inne rzeczy . * No to pięknie ...  * - Byłaś załamana , teraz na pewno twoi rodzice odkryją , że nie jesteś sama w pokoju .
 Drzwi były coraz bardziej uchylone , nie wiedziałaś co robić . Miałaś kompletną pustkę w głowie .
- yy chwila ! Przebieram się. - Od razu drzwi się zamknęły . Po ustawieniu w zastraszająco szybkim tempie na półkę otworzyłaś wrota poprawiając bluzkę po ' przebraniu się ' . Po tym wszystkim przekręciłaś kluczyk w zamku i odetchnęłaś z ulgą .
- Co chcieli ? - Szepnął L .
- Pytali się czy jestem głodna . Odpowiedziałam że nie .
- Kto o tej porze jest głodny . - Prychnął ciemnooki .
Chwilę ciszy przerwało przeraźliwe burczenie w brzuchu , które dochodziło od chłopaka .
- T-to może ja pójdę do lodówki . - Stwierdziłaś lekko się śmiejąc i pokazując palcem na drzwi .

*~*~*~*

 Wracałaś właśnie do pokoju w piżamie po wieczornej kąpieli i z przemyconymi ubraniami brata na przebranie .
- Trzymaj - Wyciągnęłaś ręce przed siebie , by podać MyungSoo ubrania .
- Wiesz , że będę musiał się tutaj przebrać ? - Spytał z głupim uśmiechem .
- Widziałam 3/4 twojego ciała - Stwierdziłaś schylając się po skarpetki .  W tej chwili nie pomyślałaś , bo miałaś na sobie obcisłe krótkie spodenki w których spałaś , a teraz schyliłaś się pokazując mu swój tyłek w pełnej okazałości . - Upsi ! - Cicho pisnęłaś , gdy się zorientowałaś . Teraz przemyślałaś to i ukucnęłaś .
 Odwracając się spojrzałaś na eLa , który z szokiem był w Ciebie wpatrzony .
- Wow ... - Jedynie co w tym momencie przeszło mu przez gardło . Zaśmiałaś się .
- Wiesz , że będziesz musiał ze mną spać ? - Spytałaś przewracając oczami .
- I jak ja będę w stanie się opanować ? - Odpowiedział pytaniem na pytanie .
- Jakoś będziesz musiał . - Podeszłaś do niego lekko się schylając i składając na jego ustach słodki pocałunek .

__________________________________________________________
Nie wiem jak mi wyszedł . Troszkę się rozpisałam o.0 Piszcie co o tym myślicie , bo jestem ciekawa xD

~~RIN


7 komentarzy:

  1. *.*
    Jaka zajebioza... nie no. Nie mogę takich rzeczy czytać, bo potem mama mówi, że coś dziwnego mamroczę pod nosem, kiedy śpię xD
    Ale sny są po takich rzeczach faaajneee :D
    Brdzo mi się podoba :P
    AVE

    OdpowiedzUsuń
  2. Aww... uroczo i bardzo przyjemnie się czytało. Jeśli mam być szczera, to jak dla mnie, jest to twój najlepiej napisany scenariusz.

    Życzę weny~ ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyno, co ty zrobiłaś z moją psychiką. Boże, L *_*

    OdpowiedzUsuń
  4. a tak wgl jest nowy na http://opowiadanie-shinee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. awwwww zajebisty *.* takie właśnie lubię!

    OdpowiedzUsuń
  6. Swietne swietne swietne swietne ! ^^

    OdpowiedzUsuń