niedziela, 14 lipca 2013

Taemin - ''Wiadomość ''




                                                          Scenariusz dla Juli ♥







Od _*______*_
Do _ *Taemin*_





Przyjedź szybko do pobliskiego szpitala koło parku . Proszę .


Nie wiedziałem o co chodzi , ale z całych sił biegłem tak , aby ujrzeć znowu twoją twarz . Bardzo byłem zestresowany i przejęty całą sytuacją z sms do mnie . Nie zatrzymując się i ryzykując życiem przebiegałem na czerwonym świetle . Na uliczkach było pełno ludzi , którzy tarasowali mi przejście . Ignorując to przeciskałem się za wszelką cenę aby wydostać się z chodnika i przebiec na drugą stronę , ponieważ tam znajdował się szpital w którym właśnie otrzymałem od Ciebie wiadomość. Nie móc dłużej czekać na windę , z przejęcia postanowiłem wbiec schodami na piętro. Wypatrywałem czy nie stoisz gdzieś na korytarzach , lecz Ciebie tam nie było . Smutny zerkałem do wszystkich szpitalnych sal , aż w końcu w jednej z nich ujrzałem Ciebie leżącą bezwładnie na łóżku. Otworzyłem drzwi i podbiegłem do Ciebie . W tam tej chwili załamałem się widząc w Twoich oczach łzy .

-Co się stało ? Jak się tu znalazłaś ?

-N-No bo...on znowu przyszedł , p-p-pobił mnie i uciekł . - nie mogąc wydusić z siebie żadnego słowa patrzyłem jak cierpisz.
-Zabije tego gnoja ! - powiedziałem , ale ty mnie uspokajałaś i mówiłaś , że nic tym nie zdziałam i jeszcze sobie zaszkodzę. Posłuchałem Cię , ale nie ręczyłem za siebie jeśli kiedykolwiek spotkam go na ulicy . Po paru tygodniach czułaś się lepiej i mogliśmy opuścić szpital . Od razu postanowiłem , że zabiorę Cię do mnie do dormu , abyś odpoczęła i czuła się bezpiecznie . Wiedziałem , że od razu nie wrócisz do dawnego stylu życia , ponieważ będziesz bała się wychodzić na ulicę. Jednak ku mojemu zdziwieniu szybko odzyskałaś dawną formę . Za proponowałem , abyśmy poszli na lody , bo wiem jak bardzo je uwielbiasz . Idąc w kierunku butki z deserami , ujrzałem znajomą twarz . Był to ten dupek , który miał czelność Cię pobić . Nie przemyślając całej tej sytuacji szybko podbiegłem do niego i uderzyłem go dwa razy z pięści w twarz . Krzyczałaś do mnie , żebym się uspokoił , ale nie mogłem tak po prostu odpuścić mu tego co Ci zrobił . Kopałem go w brzuch , aż w końcu mi oddał . Padłem z sił po paru ciosach . Ten bezwstydny koleś uciekł zaraz po moim padnięciu na ziemie . Ty szybko podbiegłaś do mnie i czule przytuliłaś .
-Wracajmy do domu ! - odrzekłaś po wstrząsającym wydarzeniu.
W drodze powrotnej nie odezwałaś się do mnie ani słowa . Teraz wiedziałem , że mogłem tym sprawić Ci przykrość , bo znów mogłaś przypomnieć sobie wydarzenia jakie miało miejsce miesiąc temu . Po powrocie do domu zrobiłaś mi okład . Leżałem na łóżku a ty się mną jak zwykle opiekowałaś . W tamtej chwili coś we mnie pękło i musiałem wyjawić co tak naprawdę do Ciebie czuje .
-Wiem, że od lat jesteśmy przyjaciółmi , ale ...
-Taemin ..
-ale , ja chciałbym abyś była kimś więcej niż tylko dobrą znajomą .
-Taemin - powtarzałaś moje imię . - Ja też chciałabym Ci coś powiedzieć .Od czasu wypadku kiedy tak się mną czule opiekowałeś zrozumiałam , że ty dla mnie też znaczysz więcej niż przy puszczałam .


Oboje czuliśmy ulgę , ponieważ cała sprawa się wyjaśniła . Nie mówiąc nic więcej poczułem słodki smak Twoich ust.


                                                                            _______________________________

Mianhe , że taki krótki . Nastepnym razem postarał się napisć coś więcej . Miłego czytania ; ))

                                                                                                                  ~`Lin Young



1 komentarz: