niedziela, 21 lipca 2013

Hongki - Dziewczyna na kolanach


Scenariusz dla Pri_Marshmallow

P.O.V z Twojego punktu widzenia . 

Zamknęłam pudełko z lunchem dla mojego ukochanego Hongkiego . Spakowałam je w moją czarną torebkę zakładaną przez ramię i zamknęłam drzwi wejściowe od naszego wspólnego mieszkania . Byliśmy ze sobą już dobre cztery lata , wspominałeś nie raz o zaręczynach , ale dla Twojego dobra zawsze mówiłam że nie chcę , nie śpieszy mi się . Bardzo Ci ufam , zawsze dotrzymujesz słowa , obietnicy . Codziennie mówisz że mnie kochasz i co dzień robisz to o co Cię poproszę . Byłam wdzięczna za to , że mam kogoś takiego przy sobie , wiem że jestem często roztrzepana i czegoś zapominam , ale Ty zawsze mi o tym przypomnisz . Wracając do głównego wątku tego opowiadania wychodziłam właśnie z bloku , po czym podążyłam na parking na którym stało czerwone audi . Uwielbiałam je , to była jedyna rzecz na którą zarobiłam zupełnie sama . Odjechałam samochodem w kierunku studia w którym właśnie miałeś się znajdować . Godzinę temu z Tobą rozmawiałam , dlatego tam jadę . Poprosiłeś mnie abym przyniosła Ci coś do jedzenia , bo ty dzisiaj rano z pośpiechu go zapomniałeś . Po około trzydziestu minutach drogi i stania w korku weszłam do Twojego miejsca w pracy . Pracownicy mnie już dobrze znali dlatego nie musiałam mieć specjalnych wejściówek i innych takich pierdół . 
Byłam na drugim piętrze , uchyliłam szklane drzwi był tam Twój zespół , ale nie było tam Ciebie .  Jeden z członków powiedział mi że poszedłeś po coś na salę do tańczenia , więc z uśmiechem na twarzy podziękowałam mu i wyszłam do wskazanego miejsca . Otworzyłam drewniane drzwi i zobaczyłam tam Ciebie siedzącego do mnie plecami na czarnej sofie . Chwila .. coś tu nie grało . 

Co robi na Twoich kolanach jakaś długowłosa Koreanka , a do tego całująca Cię po szyi ? 

Nie odezwałam się nic , zjechałam windą z tego zasranego drugiego piętra i dopiero gdy wychodziłam drzwiami wejściowymi łzy zaczęły napływać mi do oczu . Wtedy usłyszałam także twój głos .

- ______ ! Szukałem Cię , chłopcy mówili że poszłaś do sali tanecznej ! - Czym prędzej słysząc twe kroki za mną przyśpieszyłam tępa do mojego samochodu . - ____ , proszę , zaczekaj ! - Usiadłam w środku auta po czym trzasnęłaś drzwiami i włączyłam radio jak najgłośniej . Odpaliłam silnik ze łzami w oczach , jedyne co zauważyłam to to jak Hongki jedną ręką próbował otworzyć drzwi , a drugą walił w szybę krzycząc Twoje imię . W jego oczach było widać przerażenie , gdy widział na Twoich polikach coraz więcej łez . Nogą nacisnęłam gaz i odjechałam zostawiając za sobą Hongkiego w wielkim szarym dymie . W drodze powrotnej uspokoiłam się , by bardziej widzieć drogę . Nie chciałam sobie zrobić czegoś złego , akurat w tej godzinie nie było już korków więc po piętnastu minutach byłam w mieszkaniu . Wyjęłam z szafy czarną walizkę i zaczęłam wrzucać jego wszystkie ubrania , razem z butami i innymi . Po skończonym pakowaniu , wystawiłam torbę przed drzwi zamykając je na trzy zamki . Usiadłam na kanapie , w tym samym czasie usłyszałam domofon , co świadczyło o tym że Hongki za kilka minut będzie przy drzwiach . Wstałam i jak najszybciej poszłam w stronę łazienki biorąc tylko paczkę chusteczek . Do wanny napuściłam wodę aby nie słyszeć mojego chłopaka , a raczej byłego . Usiadłam na podłodze opierając się o nią . Nie trzeba było czekać aby zacząć łkać , po kilku sekundach łkanie zamieniło się w straszny szloch . Woda nic nie pomogła słyszałam że mój chłopak wali pięściami w drzwi i krzyczy moje imię . Po godzinie wyszłam z łazienki kierując się do korytarza , spojrzałam przez wizjer w drzwiach . Na walizce siedziałeś Ty ze spuszczoną głową , trzymałeś w ręku swój czarny portfel w którym było moje zdjęcie . W tym momencie zrobiło mi się Ciebie żal , najchętniej otworzyła bym Ci drzwi wtulając się w Ciebie i zostać tak całą noc . Moje serce chciało tego z całej siły , jednak rozum był silniejszy . Postanowiłam Cię nie wpuszczać , nie będę dziewczyną którą można wykorzystywać . Mijał tydzień wzięłam sobie chorobowe w pracy , codziennie stałeś pod drzwiami i waliłeś w nie prosząc bym wytłumaczyła Ci o co mi chodzi . Chyba naprawdę byłeś taki głupi że nie domyślałeś się o co mogła bym zrobić taką awanturę . 
Obudziłam się rano , poszłam do kuchni i zobaczyłam że w lodówce nie ma już produktów . Będę musiała iść do sklepu . Założyłam pierwsze lepsze jeansy i jakąś luźną bluzkę . Włosy związałam w kucyk . Spojrzałam przez wizjer czy Hongkiego tam nie ma . Na szczęście nikogo tam nie było . Założyłam jakieś sandałki , wzięłam portfel i zamknęłam drzwi . Na klatce poszłam do windy , jednak do niej dzieliły mnie schody na których ... siedziałeś Ty ! Tak słodko spałeś , zrobiło mi się ciepło na sercu , jak jeszcze nigdy w tym tygodniu . Kiedyś było tak codziennie , ale teraz się po zmieniało .  Przeszłam koło blondyna najciszej jak tylko potrafiłam lecz poczułam ciepły dotyk na na mojej dłoni . Spojrzałam się do tyłu i spojrzałam zaspanego Hongkiego , który był bardzo zadowolony moim widokiem . 

- Nareszcie Cię widzę , tęskniłem . - Powiedział niepewnie .

-Daruj sobie . - Odpowiedziałam szarpiąc swoją ręką , aby ją puścił .

- Ale ja nie wiem o co Ci chodzi . Moglibyśmy porozmawiać ? - Spytał , stając na równe nogi . Nie miałam na to ochoty , ale zawsze byłam za tym aby spory rozwiązywać rozmową . Dziwnie by było gdybym się nie zgodziła , bo pewnie Hongki wykorzystał by to przeciwko mnie . Za dobrze mnie znał . 

Wpuściłam go do mieszkania , usiedliśmy przy stole .

- Więc powiesz mi o co się złościsz ? - Słysząc to parsknęłam głośno śmiechem , a on nie wiedział o co chodzi . 

- Na prawdę nie wiem czy tylko udajesz czy może jesteś taki głupi ... Przypominasz sobie dzień w którym byłam u Cibie w pracy ? - Chłopak przytaknął . - Nie było Cię tam gdzie zespół , więc powiedzieli mi że jesteś w sali do tańców .

-A... - przerwał , spojrzałam na niego pytająco - Nie było mnie tam , bo menadżer chciał ze mną porozmawiać . - Słysząc to otworzyłam twarz ze zdziwienia . Opowiedziałam mu całą sytuację , przez całe opowiadanie blondyn nie mógł uwierzyć , że mu na tyle nie ufam i że pomyliłam własnego chłopaka z trainee . Bardzo się cieszyłam że mój Hongki jest taki kochany i że nigdy mnie nie zostawi .  

______________________________________________________
Przepraszam za długie czekanie , ale dziś wróciłam do domu i w środę znów wyjeżdżam więc mało czasu :C Jeśli się wyrobie to pojawi się ode mnie scenariusz w poniedziałek lub wtorek . Na moim drugim blogu na 100 % pojawi się jutro . 

~~RIN

5 komentarzy:

  1. Omo! *-* Jakie fajne. Wszystko bym oddała, żeby przy sobie mieć takiego kochanego HongKi'ego <3
    Dziękuję za cudowny scenariusz ^.^

    OdpowiedzUsuń
  2. Mogłabyś napisać jeszcze coś z HongKi'm? :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne , że tak . Ale od razu mówie że pojawi się raczej w sierpniu , bo w środę wyjeżdżam i będę dopiero 7 sierpnia .~Rin

      Usuń
  3. Hong ki *-* omoomm *-*
    Super! ^^ /Yumi

    OdpowiedzUsuń
  4. Od przeczytania słów ,otworzyłam twarz'' leże na podłodze i się śmieje. A poza tym bardzo fajny scenariusz

    OdpowiedzUsuń