niedziela, 30 czerwca 2013

Zelo-Lunapark


Scenariusz dla Alicji :)

Koniec szkoły , bardzo długo na to czekałaś. Wracałaś do domu w pełni szczęśliwa w ręce trzymając swoje świadectwo. Po 5 minutach usiadłaś na krześle obok biurka patrząc która godzina. 
Dochodziła jedenasta więc zaczęłaś się powoli przebierać w wygodniejsze ciuchy i szykować do wyjścia. 
Byłaś umówiona z _^_^_ (imię Twojej przyjaciółki) do wesołego miasteczka. Byłaś bardzo podekscytowana , bo uwielbiałaś takie miejsca, ale dawno nie miałaś okazji tam być.
Założyłaś ciemne rurki, trampki i jakiś luźniejszy t-shirt, bo nie przepadałaś za obcisłymi bluzkami.
Złapałaś telefon, klucze i czerwony portfel, żeby mieć na jedzenie i oczywiście na atrakcje. Z _^_^_ byłaś umówiona na dwunastą więc spokojnie byłaś przed czasem, ku twojemu zdziwieniu przyjaciółka już czekała na Ciebie.

-No nareszcie. ______ ile można na Ciebie czekać.- Słysząc to spojrzałaś na nią spod głowy.

*Czy ona sobie żartuje? Ja codziennie tak na nią czekam*- Pomyślałaś. Nie chciałaś
już jej tego mówić, bo wiesz jak trudno wyciągnąć ją na miasto.

Zaliczyłyście jakieś 5 atrakcji i postanowiłyście kupić sobie lody. Ty wzięłaś waniliowe i truskawkowe,
a _^_^_ czekoladowe i cytrynowe. Usiadłyście na pobliskiej ławce rozmawiając i śmiejąc się. Wstałaś z miejsca chcąc wyrzucić jakieś papierki z Torebki, ale jakiś koleś wjechał w Ciebie deskorolką , przez co cały lód razem z wafelkiem wylądował na Twojej bluzce.

-Yah! Uważaj co robisz !- Wykrzyczałaś na niego, o dziwo wyglądał na młodego, ale był 
strasznie wysoki.

-Mianhe , nie chciałem. - Wyjąkał chłopak, po czym nerwowo zaczął wycierać Twoją 
bluzkę w jego chusteczkę.

-Dobra trudno, wypiorę ją, ale teraz mnie zostaw.

-_____ , ja już muszę iść , mama kazała mi wracać- Wtrąciła przyjaciółka.

-No pięknie, nie dosyć, że ten dzień miałyśmy spędzić razem to jeszcze ubrudziłam moją
ulubioną bluzkę. Dobra idź, do zobaczenia- Powiedziałaś _^_^_ machając jej ręką. Odwróciłaś głowę 
w stronę wysokiego chłopaka, który wyraźnie nad czymś myślał drapią się po głowie i 
marszcząc czoło.

-Ymm ... Pomyślałem, że jeśli przeze mnie masz brudną bluzkę, mógłbym Ci to wynagrodzić. 
Oczywiście jeśli masz ochotę. - Powiedział pod nosem spuszczając wzrok w podłogę.

-No dobrze, jeśli Ci tak na tym zależy to pójdziesz ze mną na kolejne atrakcje. Przecież
nie przyszłam do parku rozrywki, żeby siedzieć na ławce- Odpowiedziałaś uśmiechając się do
chłopaka. 

Obeszliście wszystkie możliwe kolejki itp, gdy Ty dopiero się zorientowałaś, że już robi się ciemno.
Nie wiedziałaś kiedy ten czas zleciał. Tak dobrze Ci się z nim rozmawiało jak z żadnym innym
chłopakiem. On był cierpliwy, wysłuchał Cie i doradził .

-To ja już bede szła. Dziękuje Ci za mile spędzony czas. - Powiedziałaś podchodząc do niego 
i całując go w policzek. Szybko odeszłaś, nie chciałaś widzieć jego reakcji, gdyby mu się to
nie spodobało. Tak naprawdę to powoli zaczynałaś go lubić w ten inny sposób.
Miałaś nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkacie. Następnego dnia wychodziłaś ze swoim 
zwierzakiem na spacer. Przed swoją klatką zobaczyłaś tego samego chłopaka co wczoraj. Siedział na deskorolce i ubrany był w czerwoną bluzę ,a na głowie miał full cap. 

- Hej - Powiedziałaś do niego, nie patrząc w jego stronę. Byłaś speszona wczorajszą sytuacją,
nie wiedziałaś co on o tym myślał.

-Nareszcie wyszłaś- odpowiedział.

-To czekałeś tutaj na mnie?- Spytałaś ze zdziwieniem. - Ale skąd wiedziałeś gdzie mieszkam ?

-Wczoraj wieczorem tak jakby szedłem za Tobą, bo bałem się, że może Ci się coś stać.

*To jest takie słodkie* - Pomyślałaś.

-A własnie jeśli chodzi o wczoraj.

-Ta ...- Nie dokończyłaś zdania ,bo w tym momencie blondyn do Ciebie podszedł całując 
Cię namiętnie jak tylko potrafił.

~~Rin

3 komentarze:

  1. Boski scenariusz. Słodki Zelo... Czego chcieć więcej? :P
    Tak sobie wchodzę na Waszego bloga i widzę, że nieco się zmienił. Fajna szata graficzna. Podoba mi się, mimo że trochę za jasna jest. Tak, tak... Wydziwiam, ale to chyba norma.
    Mogę prosić o kolejny scenariusz, jednak tym razem z TOP'em? U Ciebie jeszcze shota nie zamawiałam, a jestem strasznie ciekawa, jak wyjdzie. Zrobisz to dla mnie?


    Blackey.

    OdpowiedzUsuń
  2. Omo, okropnie słodkie, czyli takie jak lubię ^_^

    OdpowiedzUsuń