Scenariusz dla Alicji :)
Koniec szkoły , bardzo długo na to czekałaś. Wracałaś do domu w pełni szczęśliwa w ręce trzymając swoje świadectwo. Po 5 minutach usiadłaś na krześle obok biurka patrząc która godzina.
Dochodziła jedenasta więc zaczęłaś się powoli przebierać w wygodniejsze ciuchy i szykować do wyjścia.
Byłaś umówiona z _^_^_ (imię Twojej przyjaciółki) do wesołego miasteczka. Byłaś bardzo podekscytowana , bo uwielbiałaś takie miejsca, ale dawno nie miałaś okazji tam być.
Założyłaś ciemne rurki, trampki i jakiś luźniejszy t-shirt, bo nie przepadałaś za obcisłymi bluzkami.
Złapałaś telefon, klucze i czerwony portfel, żeby mieć na jedzenie i oczywiście na atrakcje. Z _^_^_ byłaś umówiona na dwunastą więc spokojnie byłaś przed czasem, ku twojemu zdziwieniu przyjaciółka już czekała na Ciebie.
-No nareszcie. ______ ile można na Ciebie czekać.- Słysząc to spojrzałaś na nią spod głowy.
*Czy ona sobie żartuje? Ja codziennie tak na nią czekam*- Pomyślałaś. Nie chciałaś
już jej tego mówić, bo wiesz jak trudno wyciągnąć ją na miasto.
Zaliczyłyście jakieś 5 atrakcji i postanowiłyście kupić sobie lody. Ty wzięłaś waniliowe i truskawkowe,
a _^_^_ czekoladowe i cytrynowe. Usiadłyście na pobliskiej ławce rozmawiając i śmiejąc się. Wstałaś z miejsca chcąc wyrzucić jakieś papierki z Torebki, ale jakiś koleś wjechał w Ciebie deskorolką , przez co cały lód razem z wafelkiem wylądował na Twojej bluzce.
-Yah! Uważaj co robisz !- Wykrzyczałaś na niego, o dziwo wyglądał na młodego, ale był
strasznie wysoki.
-Mianhe , nie chciałem. - Wyjąkał chłopak, po czym nerwowo zaczął wycierać Twoją
bluzkę w jego chusteczkę.
-Dobra trudno, wypiorę ją, ale teraz mnie zostaw.
-_____ , ja już muszę iść , mama kazała mi wracać- Wtrąciła przyjaciółka.
-No pięknie, nie dosyć, że ten dzień miałyśmy spędzić razem to jeszcze ubrudziłam moją
ulubioną bluzkę. Dobra idź, do zobaczenia- Powiedziałaś _^_^_ machając jej ręką. Odwróciłaś głowę
w stronę wysokiego chłopaka, który wyraźnie nad czymś myślał drapią się po głowie i
marszcząc czoło.
-Ymm ... Pomyślałem, że jeśli przeze mnie masz brudną bluzkę, mógłbym Ci to wynagrodzić.
Oczywiście jeśli masz ochotę. - Powiedział pod nosem spuszczając wzrok w podłogę.
-No dobrze, jeśli Ci tak na tym zależy to pójdziesz ze mną na kolejne atrakcje. Przecież
nie przyszłam do parku rozrywki, żeby siedzieć na ławce- Odpowiedziałaś uśmiechając się do
chłopaka.
Obeszliście wszystkie możliwe kolejki itp, gdy Ty dopiero się zorientowałaś, że już robi się ciemno.
Nie wiedziałaś kiedy ten czas zleciał. Tak dobrze Ci się z nim rozmawiało jak z żadnym innym
chłopakiem. On był cierpliwy, wysłuchał Cie i doradził .
-To ja już bede szła. Dziękuje Ci za mile spędzony czas. - Powiedziałaś podchodząc do niego
i całując go w policzek. Szybko odeszłaś, nie chciałaś widzieć jego reakcji, gdyby mu się to
nie spodobało. Tak naprawdę to powoli zaczynałaś go lubić w ten inny sposób.
Miałaś nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkacie. Następnego dnia wychodziłaś ze swoim
zwierzakiem na spacer. Przed swoją klatką zobaczyłaś tego samego chłopaka co wczoraj. Siedział na deskorolce i ubrany był w czerwoną bluzę ,a na głowie miał full cap.
- Hej - Powiedziałaś do niego, nie patrząc w jego stronę. Byłaś speszona wczorajszą sytuacją,
nie wiedziałaś co on o tym myślał.
-Nareszcie wyszłaś- odpowiedział.
-To czekałeś tutaj na mnie?- Spytałaś ze zdziwieniem. - Ale skąd wiedziałeś gdzie mieszkam ?
-Wczoraj wieczorem tak jakby szedłem za Tobą, bo bałem się, że może Ci się coś stać.
*To jest takie słodkie* - Pomyślałaś.
-A własnie jeśli chodzi o wczoraj.
-Ta ...- Nie dokończyłaś zdania ,bo w tym momencie blondyn do Ciebie podszedł całując
Cię namiętnie jak tylko potrafił.
~~Rin
Boski scenariusz. Słodki Zelo... Czego chcieć więcej? :P
OdpowiedzUsuńTak sobie wchodzę na Waszego bloga i widzę, że nieco się zmienił. Fajna szata graficzna. Podoba mi się, mimo że trochę za jasna jest. Tak, tak... Wydziwiam, ale to chyba norma.
Mogę prosić o kolejny scenariusz, jednak tym razem z TOP'em? U Ciebie jeszcze shota nie zamawiałam, a jestem strasznie ciekawa, jak wyjdzie. Zrobisz to dla mnie?
Blackey.
Jasne , postaram się żeby był fajny ^^ /Rin
UsuńOmo, okropnie słodkie, czyli takie jak lubię ^_^
OdpowiedzUsuń