sobota, 29 czerwca 2013

Minhyun-Odwiedziny


 Scenariusz dla Alusi :) 

Jechałaś pociągiem już dobre 2 godziny słuchając w słuchawkach Narshy (Beg) - I'm in love to była ulubiona piosenka Twojego chłopaka. Nie mogłaś się doczekać, znów go zobaczysz, będziesz mogła go mocno do siebie przytulić. To nie to samo co gadanie przez telefon, gdy nawet go nie widzisz. Rozmowa przez skype, była niemożliwa bo twój komputer był w naprawie. Zniecierpliwiona siedziałaś na swoim miejscu patrząc się w wyświetlacz telefonu, na którym było zdjęcie Twoje i Minhyun'a. Na ostatniej stacji przed Twoją postanowiłaś kupić sobie herbatę i siadając w pociągu pomyślałaś, by do niego zadzwonić, żeby go poinformować gdzie teraz jesteś. 

*Numer ****** jest niedostępny, po usłyszeniu sygnału zostaw wiadomość*

No jasne, nie dość że Ty musisz do niego jechać, ale w sumie to nie był dla Ciebie problem to jeszcze nie odbiera od Ciebie telefonu. 
Nie był zajęty, bo podobno miał mieć od dzisiejszego dnia wolne, by móc spędzić je z  Tobą. Byłaś bardzo dumna ze swojego chłopaka i wpierałaś go codziennie, wiedziałaś, że on lubił to najbardziej i chciał zostać wielką gwiazdą
Z drugiej strony miałaś tego dość, bardzo go kochałaś i chciałaś mieć go tylko dla siebie, ale nie możesz bo to fanki, koledzy z zespołu, już nawet do rodziny rzadko przyjeżdżał. A wiesz to od jego siostry z którą się przyjaźnisz. Poznałaś ją w szkole jest od Ciebie i Minhyun'a starsza, ale gdy przyszłaś do nowej szkoły to jako jedyna do Ciebie zagadała. 
Od razu przypadłyście sobie do gustu, w szkole była bardzo znana, ale to tylko przez to, że jej brat był w branży.  Ty o tym nie wiedziałaś, bo za bardzo cię to nie interesowało. Słuchałaś K-popu ,ale nie na tyle, żeby wszystkich kojarzyć, a co dopiero znać imiona ich rodziny itp. To dzięki niej zawdzięczasz poznanie Minhyun'a i miłość, od drugiego wejrzenia, bo za pierwszym wylałaś na niego kawę. Tak się rozmyśliłaś, że ocknął Cię komputerowy głos pociągu, że za 5 minut będziesz na swojej stacji. 
Bez większego namysłu chwyciłaś malutką walizkę, bo nie miałaś w niej za dużo i wysiadłaś z długiego pociągu, który od razu pojechał przed siebie zostawiając Cię na stacji z kilkoma osobami. Spojrzałaś na zegarek na ręku, była 16:00, podniosłaś wysoko głowę biorąc walizkę i poszłaś przed siebie.
Nikt nie musiał po Ciebie przychodzić, przyjeżdżać, bo byłaś tu już któryś raz i zapamiętałaś drogę. A gdybyś się zgubiła wystarczyło by zadzwonić. 
Po 15 minutach znalazłaś się przed żółto-brązowym blokiem. Weszłaś schodami przed drewniane drzwi i zadzwoniłaś dzwonkiem. Dzwoniłaś tak z 5 minut stojąc jak głupia przed tymi drzwiami. 

*Cholera, czemu go nie ma!*- Pomyślałaś siadając na schodach.
Nagle wzdrygnęłaś przypominając sobie, że kiedyś Minhyun dał Ci klucze do jego mieszkania w Busanie. 

*Proszę, niech to bedzie ten klucz, oby nie wymienił zamków* - Wsadziłaś klucz w otwór, przekręcając go dwa razy w lewo i naciskając klamkę pchnęłaś drzwi by się otworzyły. 

-YAY ! Nareszcie , ______ mogłaś od razu pomyśleć -Powiedziałaś waląc się ręką w głowę.
Zdjęłaś trampki i bluzę po czym zamknęłaś drzwi. Zostawiłaś walizkę koło wejścia, by rozejrzeć się po mieszkaniu.

*Jeeeju, ile się tu zmieniło. Ostatnio jak tu byłam nawet ściany nie były pomalowane.*

Obeszłaś wszystko zostały tylko jedne drzwi, nie pamiętałaś do czego, ale wnioskując z pokoi jakie widziałaś to musiała być sypialnia Twojego ukochanego. Uchyliłaś lekko drzwi i weszłaś do środka bardzo uważnie, by nic nie zepsuć, ani nie nabałaganić. Na środku zobaczyłaś łóżko, z dużą ilością poduszek. W tym jedną od Ciebie, którą dałaś mu z okazji walentynek. Usiadłaś na skraju zauważając jakieś zdjęcia w kilku ramkach które stały na szafce nocnej obok łóżka. Wstałaś i wzięłaś je do ręki. Zobaczyłaś swoje zdjęcia. Zrobiło Ci się bardzo miło. Postanowiłaś, że zrobisz dla niego kolację.
Poszłaś do kuchni zobaczyć, czy ma jakieś składniki w lodówce. Na szczęście było tak co potrzebowałaś i od razu wzięłaś się za robienie naleśników kimchijeon. Po niecałej godzinie wszystko było ustawione na stole, a Ty zapalałaś świeczki. Odkładałaś ostatnią, gdy nagle poczułaś, że ktoś się do Ciebie przytula. 

-Yah ! Minhyun, wystraszyłam się.

-Przepraszam _______ , nie chciałem, ale bardzo tęskniłem.-Powiedział wtulając się jeszcze bardziej do Ciebie.

-Ja też się stęskniłam, ale teraz siadaj, bo wystygnie. 

-Omo ! Sama to zrobiłaś ?-Zapytał zaskoczony.

-Aniyo, moja babcia- Powiedziałaś sarkastycznie.

Usiedliście przy stole jedząc i rozmawiając. Dopiero w tej chwili uświadomiłaś sobie jak bardzo Ci tego brakowało. Po skończonym posiłku postanowiłaś pozmywać, ale Minhyun chciał Ci w tym pomóc. Zgodziłaś się. Stanęliście koło zlewu zaczynając zmywać. Oczywiście nie obyło się bez zrobienia jeszcze większego brudu, bo zaczęliście się nawzajem brudzić po twarzy pianą. Po skończonych 'porządkach' chłopak pocałował Cię w usta, oczywiście odwzajemniłaś to, obojgu wam tego brakowało. Ciemnowłosy wziął Cię na ręce i zaprowadził do sypialni.



Końcówkę zostawiam wam ^^

_________________________________________

Nie wiem czy wyszedł fajny, ponieważ nie za dobrze się czuje i nie miałam dzisiaj weny, a że zaczęłam go pisać wczoraj to chciałam go dokończyć. :)

~~Rin



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz