~~ Rozalia to dla Ciebie ♥
Drogi pamiętniku !
Przepraszam , że ostatnio nie pisałam zbyt często, ale w moim życiu
dużo się zmieniło od przeciętnego pocałunku do nie oczekiwanego
odkrycia, całowałam się z Krisem i jeszcze Luhan , aaa... !
Jak do tego doszło ?
Czy ja zwarjowaam , jeszcze miesiąc temu nie wiedziałam co to znaczy
dotyk chłopaka , a teraz dwoje ?!
Już wiem w co nie będe grała podczas imprez . Kogo mam wybrać !
Do następnego razu.
*______*
Poprzedniego dnia wybrałaś się razem ze swoimi trzema przyjaciółkami na domówkę , na której miała się odbyć gra zwana ''siedem minut w niebie '' . Nie wiedziałaś jeszcze czy w niej będziesz uczestniczyć , ale na szczęście nie było to obowiązkowe. Weszłaś do środka i rozejrzałaś się dookoła , stwierdziłaś , że miejsce w którym miała się odbyć szafowa impreza jest dosyć oryginalne ponieważ całe zajście ma miejsce w dużej ekskluzywnej piwnicy . Wiadomo było , że właściciel lokalu musiał być bardzo bogaty . Wszystko było bardzo dobrze dopasowane . Garaż wyposażono w sofę, kilkanaście drzwi (potrzebnych pewnie do zabawy w siedem minut ... hmmm w niebie ) miękkie i wielkie czerwone poduszki do siedzenia , Nad nami wisiał wielki plazmowy telewizor , i pokryty czerwonym płótnem stół do bilarda. Całość składała się z trzech łazienek , jednej kuchni w tym lodówki i mikrofalówki do prażenia popcornu . Na stołach leżało pełno przekąsek i łakoci. Znalazły się również automaty do gry , które były już zasiedlone przez chłopców którzy okupywali je. Ujrzałaś również stół do powietrznego hokeja . Witałaś się ze wszystkimi których znałaś . Za obserwowałaś , że na każdych z drzwi widniała plakietka zajęte lub wolne , pewnie na wypadek gdyby ktoś zapomniał po co się tu wszyscy zgromadzili. Dwie z koleżanek poszły coś przekąsić a ty razem z *___* poszłyście zobaczyć pozostałe pokoje. W pewnej chwili zobaczyłaś grającego w hockeya Krisa . Mdliło Cię na jego widok , może to kwestia przyzwyczajenia chodź musiałaś przyznać , że wyglądał zabójczo w nowej koszuli , ale to nie zmieniało faktu , że od pamiętnych czasów go nienawidziłaś . Było to spowodowane licznymi konkurencjami w których zawsze zwyciężał , nawet wygrał w zawodach biegu na szpilkach . Heloł ! W końcu to ty powinnaś była być lepsza w tych sprawach . Niestety jak zwykle miałaś pecha i dobiegając do mety potknełaś się o własną nogę. Ale wróćmy do dzisiejszego wieczoru . Nagle poczułaś dotyk na ramieniu , odwróciłaś się i ujrzałaś swojego kumpla Luhan'a , który posyłał Ci uroczy uśmiech . Koleżankę gdzieś wśąkło zostałaś sama ze znajomym w kuchni .
-Wiec przyszłaś ! - Luhan podszedł do Ciebie i oparł się o jeden z blatów . Uśmiechnęłaś się do chłopaka . Przyjemnie się na niego patrzyło . Był cudowny , od zawsze Ci się podobał . A do tego wyższy od Ciebie z pięknymi oczami . Całkiem niezły. Czy chciałabyś spędzić z nim siedem minut sam na sam w szafie na figlach ? Może . A może i nie . Nagle pomyślałaś , że mogło by to popsuć całą waszą znajomość. Zauważyłaś , że znajoma się z powrotem pojawiła.
-Wy się jeszcze nie znacie to jest * imię koleżanki * - przedstawiłaś ich sobie ignorując hałas. Chłopak po przywitaniu musiał iść zagrać kolejnego mecza z kolegami . Nieoczekiwanie podszedł do Ciebie Kris odciągając Cię na bok po czym pochylił się ku Tobie .
-Podaj mi swoją komórkę . - szepnął
-Po co ? Wysłałeś mi coś ?
-Nie , chce ją zobaczyć .
-To zwykły telefon.
Kris pokręcił głową i cicho westchnął.
-Czy musisz wszystko komplikować ? Po prostu mi ją daj chce się jej przyjrzeć .- powiedział . Nie wiedziałaś o co może mu chodzić , ale postanowiłaś , że dasz mu swoją komórkę . Wyjęłaś swój ozdobny w diamenciki telefon .
-Fajny . - przyglądał się i zaczął macać sprzęt.
-O co chodzi ? Pierwszy raz masz telefon w ręku czy jak ? - nie mogłaś się powstrzymać , żeby dogryźć chłopakowi . Po co wgl zawraca Ci głowę . Czy nie mógł tego zrobić później . Chłopak się uśmiechnął .
-Jeszcze nie widziałem twojego , nie trzymałem go też . Widzę , że nie znasz zasad dzisiejszej gry . - Pokręciłaś głową myślałaś , że chodzi o to , że wybierasz sobie chłopaka i wchodzicie do szafy na siedem minut. Musiałaś szybko dowiedzieć się co dokładnie miał na myśli Kris.
-Wytłumacz mi ! - powiedziałaś stanowczo . Niestety chłopak uśmiechnął się tym swoim uśmieszkiem i odrzedł . Rozejrzałaś się dookoła i zobaczyłaś , że dwie z Twoich znajomych właśnie wychodzą a trzecia idzie w twoją stronę .
-Co jest ? Czemu one idą ?
Dziewczyna spojrzała na Ciebie . -Obydwie , źle się poczuły . Ja też już muszę iść .
-No dobra , do zobaczenia . - pomachałaś na pożegnanie . Z czterech dziewczyn została tylko jedna i to byłaś ty. Na szczęście był jeszcze Luhan który właśnie po skończonym turnieju zmierzał do Ciebie .
- Daj mi swój telefon !
-O co wam chodzi z tymi telefonami ? -wybuchłaś
-Jak to nam ? ! -spojrzał z zaszokowaniem .
-Wyjaśnij mi po co Ci mój telefon czy nigdy go nie miałeś .
-Czyli nie wiesz jak się gra w siedem minut w niebie ? No to wyjaśniam . Każda dziewczyna wrzuca swój telefon do dużej miski . Do tej - pokazał ręką-tam na tej łzawię . Kiedy któryś z chłopaków chce zagrać, szuka władcy miski . O tego . - pokazał ruchem ramienia. - Spojrzałaś na niemal co łysego kolesia , ubranego w dres i t-shirt .
-Wtedy on zawiązuje opaską oczy kandydatowi , który losuje telefon z miski . Potem zdejmuję opaskę i gracz musi znaleźć właścicielkę oto tej komórki . Trochę jak z tej bajki o kopciuszku . Znasz ja prawda ?-Kiwnęłaś głową . Jasne , że znasz w końcu była to Twoja ulubiona bajka w dzieciństwie zawsze wyobrażałaś sobie , że jesteś kopciuszkiem który zgubił pantofelek. Ale przejdźmy do rzeczywistości . Zasady wydały Ci się ekscytujące . Ale po co w takim razie mój telefon potrzebny był Krisowi ? Może chciał go nie wylosować i musiał sprawdzić jak on wygląda , żeby przypadkiem go nie wybrał . Hmmm ... Wszystko to jest takie zamieszane . W sumie to wiem , że w tym niebie mamy się całować , więc kolejne pytanie po co Luhanowi znanie mojego telefonu . Czy ja tez mu się podobam ? Ale co jeśli wgl ktoś inny wylosuje mój telefon . Rozejrzałaś się dookoła, oceniając sytuacji . W sumie to nikt nie wyglądał aż tak fatalnie . Z resztą w pomieszczeniu pewnie będzie ciemno i nie będziesz nic widzieć . Postanowiłaś , że zaryzykujesz i wrzucisz telefon do miski . Wykonałaś czyn . Teraz już nie było odwrotu .
-Kiedy Cie znajdzie musisz iść z nim do szafy na całe siedem minut . I to nie po to , żeby się przed kimś chować lub coś w tym rodzaju. - Chłopak trącił cie ramieniem .
-Aha -skinęłaś głową . -Mam nadzieje , że dobrze się zastanowiłaś wrzucając tam swój telefon , żeby potem nie było , że wybiegniesz z płaczem jak małe dziecko . -droczył się z Tobą .
-A ty to co , nawet nie wiesz jak mój telefon wygląda ! - kolejny raz szturchnęłaś go w ramię , a nawet mocniej .
-Czy ty mnie wgl słuchałaś ? Chciałem dotknąć Twoje telefonu , aby móc ochronić Cie przed natrętami , a na pewno jest ich tu dużo . -Nagle zrozumiałaś o co mu chodziło , na Twoim poliku pojawił się wielki czerwony placek . Czy on właśnie powiedział , że che się ze mną całować ? Przez całe siedem minut. I to w szafie ?! De terminacja z jaką chciał poznać Twój telefon była całkiem słodka . Jeszcze fakt , że chce Cię tak jakby uchronić przed namolnymi oblechami .
-Powinnaś mi podziękować , że tak o Ciebie dbam .
-Może poczekajmy z tym , dopóki nie wylosujesz mnie będę czuła się pod denerwowana na kogo wypadnie . Po tych słowach każdy poszedł w swoją stronę ty usiadłaś na fotelu a chłopak z tego co widziałaś poszedł znów do kolegów. Minęło chyba z pół godziny . Nikt do Ciebie nie potrzedł . Znaczyło to , że jeszcze nie zostałaś wybrana . Czułaś czyjś wzrok na sobie , rozejrzałaś się w około , aby zobaczyć natręta który baczcie ci się przygląda . Okazało się , że był to tylko Kris . Podniosłaś się i poszłaś do kuchni , aby przynieść sobie coli z puszki chłopak poszedł za Tobą , z wyraźnym zwróceniem na siebie uwagi.
-Chcesz się czegoś napić ? - postanowiłaś zagadać , wymachując mu nad twarzą puszką z piciem . -A może chodzisz za mną , żeby mnie denerwować .- Kris spuścił wzrok . -No bo widzisz ...
-Co ? O co Ci chodzi ? -naciskałaś na chłopaka , aby ten w końcu wykrztusił z Siebie jakieś zdanie wytłumaczenia . Lecz chłopak nic nie powiedział , wyjął tylko z kieszeni komórkę . Twoją komórkę . Wszystko stało się dla Ciebie jasne , teraz musiałaś iść z nim do tej szafy ,ale dlaczego właśnie on ! Czy to jakiś żart , przecież miał mnie nie wybrać. Twoje serce zaczęło bić jak oszalałe miałaś mentlik w głowie .
-Więc ... Musimy iść do szafy , bo ten koleś od miski cały czas się na nas patrzy . Strasznie przestrzega zasady gry . Więc sama rozumiesz.-Oboje spojrzeliście się na kolesia który stał z miną bardzo przerażająco pokazując , że tamta szafa jest wolna .
-No dobra , chodźmy . - kiwnęłaś głową . Usta wyschły , w piersi łomotało ci niezmiernie . -W sumie po co się całować , wystarczy , że będę z nim przez siedem minut w tej szafie .- pomyślałaś . -To byłaś w stanie zrobić . Weszliście do dużej szafy i zanim chłopak zamknął drzwi zmienił plakietkę na zajęte. W środku było pusto zauważyłaś , że są tylko dwie poduszki . Było tak ciemno , że jak zwykle potknęłaś się , na szczęście chłopak złapał Cie za łokcie .
-Widzę , że pomyśleli o wszystkim . - powiedziałaś siadając na jednej z miękkich poduszek robiąc miejsce chłopakowi . Byłaś trochę skrępowana w końcu nie lubiłaś typa . Do tej właśnie chwili , kiedy to on wyznał sekret , że wszystkie te zawody były tylko po to aby zwrócić Twoją uwagę . Poczułaś do niego jakąś sympatie . Gadaliście , aż w końcu chłopak pochylił się nad tobą i zaczął Cię całować . Zapomniałaś , że kiedyś on był Twoim wrogiem . Przeszliście do dalszych czynów . W sumie mieliście spędzić w szafie tylko siedem minut , ale wychodziło na to , że żadne z was nie chce stamtąd wychodzić . Przeszedł cię dreszcz . Przed sobą ujrzałaś tors chłopaka . Był tak pociągający , że nawet w ciemnościach mogłaś dostrzec jego mięśnie . Poczułaś ciężar na klatce piersiowej . Kris chwilę przed tym zdarzeniem zdjął z Ciebie bluzkę i leżał teraz na Twoich piersiach . Słyszał pewnie jak serce bije Ci coraz szybciej i nie chce przestać . Poczułaś jak język chłopaka gładzi Twoje podniebienie. W chwilowych przerwach na pocałunki przegryzał i ssał Twoją dolną wargę . Jego ręce po maszerowały na dolną partie Twojego ciała. Trochę Cię to łaskotało , ale chłopak nie zamierzał zatrzymywać rąk . Starannie odpiął Ci guziki od spodni i szybko je z Ciebie zżucił . Przeszło Cię tysiące ciarków gdy ujrzałaś chłopaka w samych bokserkach . Pieścił Cię jeszcze przez kilka minut . Teraz byłaś już w seksownej bieliźnie , ale nigdy byś nie spodziewała się , że takie wydarzenie będzie miało miejsce . Usłyszałaś walenie do drzwi . Kris nie przestawał namiętnie cię całować po brzuchu . Ale ty ze strachem , że mogą was przyłapać cicho powiedziałaś :
-Zamknąłeś zamek , prawda ? - spojrzałaś na chłopaka , nie widząc go zbyt dobrze .
-Jaki zamek ? Tu nie ma zamka .
Nie zdążyłaś się ubrać , ponieważ ktoś znienacka otworzył wasze drzwi od szafy .
-Co tu się dzieje , siedem minut już minę...- organizator całej tej zabawy ze zdziwienie nie dokończył swojej wypowiedzi . Większość osób z imprezy podbiegła do miejsca kompromitującej sceny i bacznie się wam przyglądała .
-Oppa, co robimy ?! -Szepnęłaś mu do ucha z poważnym zmartwieniem .
Chłopak spojrzał się na Ciebie teraz gdy otworzyli drzwi wszystko mogłaś zobaczyć . Ujrzałaś , swojego kolegę Luhana , który z nie dowierzaniem patrzył się na ciebie swoimi cudnymi oczami . Miałaś wielkie wyrzuty sumienia ! Czemu ty to właściwie zrobiłaś ?! Czy nie mogłaś powstrzymać się patrząc na jego cudowne ciało , tak dobrze całował , a teraz wyszłaś na idiotkę , która nie ma gdzie uprawiać seksu . !! Byłaś przerażona . Kris wżasnoł , żeby wszyscy się oddalili i zamknęli za sobą drzwi , bo nie ma tu żadnej sensacji . Gdy wszyscy zrobili jak im kazano , widziałaś jak znika za drzwiami zawiedziona twarz Luhana . *Co ja najlepszego zrobiłam* -pomyślałaś . Szybko wstałaś i założyłaś na siebie bluzkę .
-Musimy to jakoś wyjaśnić . -powiedziałaś do ubierającego się chłopaka .
-Co ty jest do wyjaśniania , lubię Cię , a ty chyba to odwzajemnisz , dlatego się całowaliśmy do niczego nie doszło . Tak ? Więc się tak nie przejmuj . -Przyciągnął cię do siebie czule obejmując .
-Masz rację w końcu nic takiego się nie stało . - próbowałaś się już nie obwiniać . - Musze stąd jak najszybciej wyjść.
-Dobra , żeby nie było podejrzeń , że idziemy dokończyć to co zaczęliśmy ja pójdę do innego pomieszczenia.
-Ja będę szła do domu. - powiedziałaś uśmiechając się do chłopaka.
Wychodząc wszyscy patrzyli się na waszą dwójkę . Kierowałaś się w stronę wyjścia . Kris poszedł chyba do kuchni i zaraz też miał wychodzić . Szłaś ciemnymi uliczkami w stronę domu chcąc zakończyć ten dzień . Nagle przerażona poczułaś na swoich ustach czyjąś rękę zakrywając je . Wystraszona jęczałaś . Z tego co mogłaś wyczuć był to wyższy od Ciebie mężczyzna . Oparł Cie o ścianę .
-Luhan ? ! - o co chodziło , prze straszyłaś się ogromnie . Chłopak nic nie powiedział .Luhan nachylał się ku tobie . Przyciągnął Cię bliżej , tak jakbyś zaraz miała mu uciec, przysunęliście się do siebie tak bardzo , że poczułaś jego galopujące serce. Łomotało jeszcze bardziej niż to Twoje w tedy w tej szafie . Nagle poczułaś jego miękkie wargi. Przez kilkanaście minut staliście tam bez ruchu , działając tylko swoimi ustami . Czułaś się o wiele bezpieczniej wiedząc , że całujesz Luhana a nie jakiegoś zboczeńca. W końcu odsunął się od Ciebie .
-Czułem się tak okropnie , patrząc na waszą dwójkę obściskujących się w tej szafie.
-ale jaa...
-Nic nie mów, wiem , że nie wiedziałaś o moich uczuciach wobec Ciebie , ale niczego się nie domyślałaś ? Czy wy ?! Czy po między wami do czegoś doszło , oprócz pocałunków.
Nie mogłaś z siebie nic wykrztusić pomachałaś tylko głową , że ''nie'' . Uśmiechnął się do Ciebie i podarował Cię najserdeczniejszym przytuleniem .
-Chodź ze mną . -wskazał ręką .
Nie wiedziałaś , co robić , czy iść , czy może lepiej wracać do domu . Ale nie zastanawiając się dłużej . Poszłaś z nim . Całą drogę nie zamieniliście ze sobą słowa. W końcu stanęliście przed wielkim budynkiem . Tak , był to jego dom . W którym mieszkał z resztą jego znajomych . Nie wiedziałaś jeszcze kto to był , ale nie interesowałaś się tym . Weszliście do budynku , zaprosił Cię do salonu gdzie mogłaś dostrzec na pułkach zdjęcia i inne pamiątki . Podniosłaś jedną z ramek . Zaskoczona upuściłaś ją na ziemie , a szklana ramka potłukła się na tysiąc kawałeczków.
-Ja .. przepraszam ! - mówiłaś zbierając małe kawałeczki szkła.
-Nic się nie stało , zostaw. - złapał Cię za rękę . nagle zrozumiał , czemu ją upuściłaś.
-Czy on z Tobą mieszka ? - zdziwiona , uniosłaś wzrok .
-Tak . -kiwnął głową .
-Czemu mi nie powiedziałeś ?
-Po co ? Czy to by coś zmieniło ?
Po chwili zastanowienia w myślach sama sobie od powiedziałaś. Nic by to nie zmieniło . Skaleczyła się w palec i zaczęła lecieć Ci krew. Chłopak powiedział , żebyś zaczekała tu a on pójdzie po apteczkę .
-Po co miałabym gdzieś iść ? -zawołałaś chcąc zmienić nastrój na żartobliwy.
Luhan szybko cie opatrzył i , oboje wylądowaliście na kanapie . Siedzieliście tam opierając się jedynie o tył mebla , czułaś , że jest nieco napięta atmosfera .
-No to , kiedy Twoi znajomi przyjdą ?
-Nie wiem . -uśmiechnął się , po czym przeszedł do innej nieco przyje mniejszej czynności. Tak , zaczął Cię całować . Teraz gdy już to robiłaś drugi raz , czułaś się pewniej i wiedziałaś , że jesteś coraz lepsza w tych sprawach . Chłopak zaczął dotykać cię swoimi dłońmi pod bluzką , przeszedł Cię dreszcz. Zaczął całować Cię w szyje i chyba nawet zrobił Ci malinkę . Uśmiech nie mógł schodzić Ci z twarzy . Tarmosiłaś jego włosy , czułaś , że jemu się to podoba . Leżał już na Tobie . Czułaś jego ciepły oddech na Twojej szyi . Miał na sobie podkoszulkę w paski . Która , aż się prosiła , żeby ją zdjąć . Nie mogłaś doczekać się , że zaraz ujrzysz jego niesamowity tors. Od zawsze kochałaś się w tym chłopaku . Ale gdy pomyślisz o Krisie stwierdzasz , że go też bardzo lubisz . Ale cieszyłaś się chwilą i nie zastanawiałaś co będzie dalej . Zdarliście z Siebie ubrania , chłopak przeszedł na piersi lekko je muskając. Potem ujrzałaś jego wielkiego kolegę , na jego widok aż podskoczyłaś . Przestałaś się patrzeć , żeby Luhan nie popadł w samozachwyt . Całowaliście się i on wreszcie zrobił pierwszy ruch . Jego członek znalazł się w Twojej pochwie . Ruszał się powoli , tak, aby było Ci przyjemnie . Przy tym wydarzeniu całował w szyje . Był strasznie napalony . Zaczął wykonywać coraz szybsze ruchy . Jęczałaś . On zakrył Twoje usta palcem i wyszeptał.
-Teraz będziesz już ze mną . - Po czym pocałował cię troskliwie w czoło. Oboje padneliście i zasnełaś na jego klatce piersiowej . Kolejnego dnia ujrzałaś jego przecudną buzię , która się do Ciebie uśmiecha.
-Jak się spało ? - zapytał ciepłym głosem .
-Wygodnie . - Rozciągnęłaś się . - Która jest godzina ?
-Dochodzi dziesiąta .
-Jak to ?! Tak długo spałam . O nie , muszę iść .
Zakładałaś buty , gdy do mieszkania weszła reszta domowników.
-O co ty się wydarzyło . - powiedział jeden z mieszkańców.
-Nic , nie interesujcie się . - powiedział zawstydzony Luhan .
Widać było , że Kris nie był zadowolony z tego widoku .
-To ja już muszę iść . - powiedziałaś rostrzęsiona .
*Kogo wybrać * - pomyślałaś przechodząc koło Krisa .
Wróciłaś do domu wzięłaś długą relaksującą kąpiel i napisałaś do obu panów , abyście się spotkali o 16 :00 w parku . Dobiegała właśnie ta godzina . Wyszłaś wcześniej żeby nie doszło do nieprzyjemnej sytuacji pomiędzy dwoma zaproszonymi chłopakami . Widziałaś jak Kris kieruje się w Twoją stronę wychodząc z lewej strony , a Luhan z prawej . Byli już blisko Ciebie , oboje tak samo zszokowani , co obydwoje tu robią .
-Hej .- powiedziałaś .- W końcu muszę wybrać pomiędzy wami . Przepraszam , że tak to ciągłam . Postanowiłam , że ułożę sobie życie z ...
*Właśnie z którym ?! *
Kris
czy może raczej Luhan ?
~~ ♥ ~~ ♥ ~~ ♥ ~~ ♥ ~~ ♥
Więc , końcówke zostawiam wam , bo nie wiem , któy z panów bardziej wam odpowiada . Jak chyba większość przepraszam, za błędy , bo pewnie gdzieś się pojawią. Zapraszam do komentowania , bo moje odczucia do tego scenariusza są mieszane .
~~ Lin Young ♥
Scenariusz ciekawy i bardzo dobre rozwiązanie. I ta cała gra~
OdpowiedzUsuńOsobiście, bez żadnych oporów, wybrałabym Krisa. <3
A wiesz, że miałam nadzieję, na trójkąt przez chwilę ? ^_^ Nie umiem wybrać ;;
OdpowiedzUsuńZa trudny wybór xDD
OdpowiedzUsuńBardzo dobry scenariusz, nie licząc kilku błędów. :D
OdpowiedzUsuńHmm...wybrałabym raczej Krisa.
Fajny scenariusz i wybralabym lulu♥
OdpowiedzUsuńJa bym wybrała Krisa, ale szczerze... Również miałam nadzieję na trójkąt XD <3.<3
OdpowiedzUsuńJak to czytałam to miałam dużą nadzieję na trójkąt ^.^ ale ja wybrałabym Luhana <3 Scenariusz świetny :3
OdpowiedzUsuńTo trudne pytanie! No którego wybrać?
OdpowiedzUsuńHmmm XD no oczywiście że Kris Oppa : *
OdpowiedzUsuńczytam ten scenariusz 4 raz <3 i wybieram Kris'a <3 <3
OdpowiedzUsuń